Janusz Gaudyn, aforyzmy
I diabeł w pościeli się rozanieli.
Janusz Gaudyn
- Aforyzm, który trzeba czytać dwa razy, należy uważać za potrójnie zły.
- Autostop dzisiaj szalenie w modzie. Grzeszono w sianie dziś w samochodzie.
- Budujmy pomniki z plasteliny. Można je zmieniać dowolnie.
- Ci, co późno po rozum do głowy przyszli, spisują obecnie na gwałt swoje myśli.
- Dobry aforyzm nie polega na odkryciu nowej prawdy, tylko na sposobie podania starej.
- Fałszywi prorocy nigdy nie zgodzą się pracować za fałszywe pieniądze.
- Gdyby dym wszystkich kadzideł dochodził do świętych – już dawno by nie istnieli.
- Gwóźdź programu jest czasem gwoździem do trumny.
- I diabeł w pościeli się rozanieli.
- Jedni kochają do utraty zmysłów, inni dopiero po ich utracie.
- Mężczyźni upadają bardzo nisko, kobiety zwykle zatrzymują się w łóżku.
- Mierz siły na zamiary, lecz nie realizuj zamiarów na siłę.
- Myślnik w zdaniu nie jest dowodem tego – że autor myśli.
- Nadmiar cnót jest hamulcem działania.
- Nie będziesz szanował imienia wroga swego nadaremno.
- Nie miejmy tajemnic. Są pożywką szpiegów.
- Nie wymawiaj krytycznych słów tam, gdzie mogą powrócić w postaci echa.
- Niejedna maska tak się zużyła, że widać przez nią twarz.
- Niektórym kobietom nie wystarcza bukiet róż, chcą, żeby mężczyźni tym różom zmieniali jeszcze wodę.
- Pan Bóg stworzył panów dyrektorów, ale fakt ten dyskretnie przemilczał.
- Pochodzenie od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
- Przymierzajmy się do wielkich rzeczy. Zapewnią nam przynajmniej cień.
- Strzeżmy się chętnych – zgodzą się na wszystko.
- Świat jest mały, czy dlatego należy uwolnić go od wielkich ludzi?
- Trudno szałową fryzurą odwrócić uwagę kata od głowy.
- U figury coś wskóra tylko figura.
- W jakiej postaci zmartwychwstaniemy, gdy za życia byliśmy i tym, i owym.
- Wiatr historii gasi nawet zasłużone glorie.
- Wielu byłoby chętnych, gdyby droga do nieba nie prowadziła przez cmentarz.
- Wymyślanie nonsensów jest dowodem naszego realizmu.
- Wyraźne podpisy tuszują niejasne charaktery.
- Życie jeszcze nikogo nie głaskało po głowie obcymi rękoma.