- Apetyt pochlebcy rośnie w miarę kadzenia.
- Atrakcja dla snobów: myślenie z importu.
- Awioterapia: leczenie przyziemności bujaniem w obłokach.
- Bestseller biurokracji: „Barwy kalki”.
- Byt określa nerwowość.
- Całe szczęście, że królestwo głupoty nie jest monarchią dziedziczną.
- Choreograficzna sekwencja w wykonaniu petentów: chodzony po biurach.
- Czas Apokalipsy wyprzedzamy apokalipsą naszych serc i umysłów.
- Czy dziecię epoki można też adoptować?
- Desakralizacja świata nie zagroziła bynajmniej statusowi świętych krów.
- Dylemat malkontenta: gwizdać na wszystko, czy tylko na wybrane tematy?
- Gadulstwo: język do kwadratu.
- Gdyby udało się zabić własny strach, można byłoby mówić o najcudowniejszej zbrodni stulecia.
- Głupota – to brzmi tłumnie.
- I bez twarzy można być mocnym w gębie.
- I habit nie pomoże, gdy myśli chodzą w negliżu.
- I po przeciwnych stronach barykady można mieć do dyspozycji takie same maski.
- Indywidualnie popełnione świństwa nie uprawniają do kolektywnego rozgrzeszenia.
- Inwestycja zarozumialstwa: Nowa Buta.
- Jeden ze sposobów na to, by utyć: zjeść własny światopogląd.
- Jeśli nie potrafisz precyzyjnie określić własnej wartości, zaopatrz się w wywieszkę „cena umowna”.
- Kluczowych spraw nie uda się załatwić metodą kluczenia.
- Kosmiczne pytanie: w której galaktyce spotykamy się z rozsądkiem.
- Kult jednostki, kult kolektywu… a kult człowieka?
- Lenistwu intelektualnemu w sukurs: pomyślunek z automatu.
- Lwia grzywa stanowi kapitalny kamuflaż zajęczej osobowości.
- Maluczko, a i toczący boje słowne będą się domagać statusu kombatanta.
- Mielibyśmy spokojniejsze życie, gdyby historia współpracowała z nami na pół etatu.
- Małżeństwo. Trend do pęt.
- Mądrych zawsze można oskarżyć o nie popełnioną głupotę.
- Na nic trzymanie kciuków, gdy wszystko leci przez palce.
- Na próg każdej epoki wyrzucane są śmieci epok poprzednich.
- Najczęstsza awaria współczesności: utrata kontaktu z samym sobą.
- Najgorzej, gdy oczko w głowie uzurpuje sobie kompetencje głowy.
- Najtrudniej odskoczyć na bezpieczną odległość od samego siebie.
- Najłatwiej podpisać deklarację o wyrzeczeniu się siły, gdy się tej siły nie posiada.
- Natrętne myśli: terroryści kory mózgowej.
- Nie pyskuj na historię, gdy nie należysz do sił współtowarzyszących ją.
- Nie żal epoki królów, ale szkoda epoki mądrych błaznów.
- Niejeden zaczyna swą karierę od gaszenia świec na cudzych ołtarzach.
- Niejedne apetyty dziejowe kończą się na fazie mlaskania.
- Niektórym idea służy jako wycieraczka przed wejściem na piedestał.
- Niektórzy chcieliby draństwo podnieść do rangi zawodu.
- Niektórzy i na drodze donikąd stawiają drogowskazy.
- Niektórzy są tak pazerni, że i za noszenie idei w sercu chcieliby pobierać gażę.
- Niektórzy tym bardziej podnoszą głos, im bardziej milczące staje się audytorium.
- Nieraz niespodziewane triumfy są bardziej kłopotliwe od spodziewanych porażek.
- Nietypowy dla epoki ekscentrycznego draństwa: normalny drań.
- Nowość nie zawsze jest nowatorska.
- Opierzonej świni zawsze marzy się status orła.
- Ósmy grzech główny: niekompetencja.
- Patos pracy kończy się zazwyczaj tam, gdzie zaczyna się solidna robota.
- Pchła kosmopolitka: na rodzimy grunt przenosi cudze wzorce podskakiwania.
- Perfidna tortura: łamanie kołem fortuny.
- Piękne życie nie gwarantuje fotogenicznej śmierci.
- Pogróżka w stylu epoki: już ja cię zaprogramuję.
- Poliglota na czasie: zna wszystkie języki prócz zrozumiałego.
- Postrach współczesnego Krakowa: smog wawelski.
- Pozorom zawsze starcza twarzy.
- Proces militaryzacji zaczyna się zazwyczaj od skoszarowania umysłów.
- Przewrotne parlamentarium: votum zahukania.
- Radość Syzyfa: przejście na normowany czas pracy.
- Relaks pieniaczy: pyskoteka.
- Rota piszących: twierdzą nam będzie każdy tom!
- Socjalistyczny superman: nadto warzysz.
- Strajk spostrzegawczy: gdy się nie chce dostrzegać niczego, co się wokół nas dzieje.
- Szlachectwo erotyczne zobowiązuje, nawet gdy ma się rogi w herbie.
- Święty epoki: wstrzymuje się z grzeszeniem, czekając na wytyczne.
- Tanie sukcesy dużo kosztują.
- To, że się jest na etacie człowieka, nie dowodzi, że jest się człowiekiem.
- Trudne przejście: od fasad do zasad.
- Tylko patrzeć, jak ci, którzy mają zielono w głowie, nazywać będą siebie producentami intelektualnego chlorofilu.
- Udogodnienie dla pochlebców: wazelina w aerozolu.
- Umywanie rąk do wszystkiego najwygodniej nazwać kompleksem higieny.
- W kwestii formalnej: jaka jest maska pośmiertna człowieka, który utracił twarz?
- Wdeptywaniem laurów w błoto, trudno nazwać użyźnianiem gleby.
- Wielu figurantów ma status świętej figury.
- Współczesna anatomia: wszędzie plecy i boki.
- Z własnych grzechów można stworzyć, wcale niezłą religię.
- Zakasywanie rękawów nie świadczy o zwycięstwie trendów pracogennych.
- Zdyscyplinowani durnie ustawiają się w kolejce po nowy przydział głupoty.
- Zwyczajny ludzki świat: bez słońca czyjegoś majestatu.
Destruktor gra logiczna
Do wyboru dwa poziomy trudności
Do wyboru dwa poziomy trudności