- Biblia. Wieczna broszura polityczna.
- Biedni ludzie! Nie mają nic, oprócz władzy.
- Biją cię w mordę – nie reaguj, bo nazwą cię reakcjonistą.
- Bogaci duchem są najczęściej ubogimi krewnymi ubogich duchem.
- Byli idealnym małżeństwem: kłócili się we śnie.
- By modlić się – potrzeba kilku słów. W przeciwnym razie religia staje się literaturą.
- Był gburem: bił pieniądze.
- Ci, co idą po trupach, dążą do doskonałości gatunku?
- Cierpienie uczy mądrości, a mądrość – spokoju ducha.
- Cisza na skrzyżowaniu mieczy pachnie krwią.
- Cóż, zaangażowanie jest swoistą formą walki o byt.
- Człowiek prosty najczęściej się gnie.
- Czy analfabeta kiedyś istniał? Nie złożył podpisu na żadnej liście obecności.
- Czy czas się starzeje?
- Czy grzeszy ateista, który w siebie wierzy?
- Czy złośliwość jest bronią przeciwko złu?
- Do jego obowiązków należy tylko noszenie tytułu: mgr.
- Doszedł do materializmu: bierze łapówki.
- Echo jest bezkrytyczne, powtórzy, każe słowo.
- Gdy degustatorem jest dyktator, wino ma smak krwi.
- Gdy upada imperium, słowiki śpiewają jak za dawnych czasów.
- Głębokość paradoksu mierzymy szerokością uśmiechu.
- I górę można podlizać!
- I kapłan ma jeden żołądek – rzekł z ambony nasz proboszcz.
- I kres ma jeszcze margines.
- I na drzewie ewolucji wyrastają odnogi dzikie.
- I orderami można spętać ręce.
- I ustrój może doprowadzić do rozstroju...
- Idealny trójkąt małżeński: gdy ten trzeci jest obojnakiem.
- Idol – to ideolog, z którym nie można dyskutować.
- Im człowiek żyje dłużej, pisze krótsze życiorysy.
- Jak dotąd – nie ma dewizy, bo nie odróżnia jeszcze dewizy od dewiz.
- Jak jest się na linii, nie można za bardzo podskakiwać.
- Jak nisko kłaniać się tym, którzy dostrzegają nas do połowy?
- Jak wygląda szczyt zaszczytu?
- Jakie to szczęście, że zieleń nie jest czerwona!
- Jeden buja w obłokach, a drugi kopie pod nim dół.
- Jest coś naturalnego w przypływie i odpływie bałwanów!
- Jest egzystencjalistą: Myśli tylko jak dożyć do jutra.
- Jest maoistą: mało iści...
- Jest zasłużony. Zapisał się. W niepamięci.
- Jeszcze nie traci cnoty, bo nie traci nadziei.
- Jeśli się jest dobrym, można być wielkim.
- Konwertycie wszystko jedno, w co wierzy. Byleby wiara była rentowna.
- Kto się nie podlizuje, ten nie je.
- Liczy się dzisiaj, które nie będzie ważne jutro.
- Ludzie zdolni wychodzą na wierzch nawet po śmierci.
- Marzy mi się etiuda teatralna, w której wystąpią cztery osoby: robotniczy syn, chłopski syn, inteligencki syn oraz sku***syn.
- Marzycielu, pomyśl czasem o czasie teraźniejszym!
- Medycyna stoi dzisiaj na wysokim szczeblu. Stąd pewnie chorzy mają bliżej do nieba.
- Myślenie o śmierci przedłuża życie.
- Najdalej dociera postać w kształcie zera.
- Najtrudniej stłumić iskrę bożą.
- Nazwała go ignorantem, bo ją ignorował.
- Nic tak nie osłabia, jak skarga.
- Nie pogłębiajcie swych śladów idący w niepamięć.
- Nie pouczaj morza, jak się czesze fale!
- Nie powierzaj osłu kosy: gotów sobie uciąć uszy.
- Nie spodziewałem się, ażeby tak głęboki człowiek był próżny.
- Nie sztuka podzielić włos na czworo. Poprzecznie.
- Nie wylewaj pomysłów z pomyjami!
- Nie wystarczy uwierzyć w swe posłannictwo, by zostać posłem.
- Niech żyje wolność milczenia!
- Niektórych, niestety, trzeba przenosić do historii. Nie wejdą o własnych siłach.
- Obecnie analfabeta awansował: naucza.
- Obróć w niwecz słowo: sprawiedliwość, a otrzymasz litery prawa.
- Od hasła: „Bliżej człowieka” przeszedł do dewizy: „Bliżej koryta”.
- On nie umiał być równy, on musiał być lepszy.
- Orator mówi z patosem nie swoim głosem.
- Otępienie przychodzi z postępem.
- Oto mąż światły, powiadają, a to przecież stary kawaler.
- Otrzymałem zaproszenie na uroczyste otwarcie... okna.
- Pewien poeta zapisał się do grupy, by wejść do literatury.
- Platfus na pomniku długo nie wystoi.
- Po śmierci jednego „mądrego” okazało się, że nie ma głupich.
- Podejrzewam, że za blagą ukrywa się niewiara.
- Ponoć łatwiej wejść do literatury, gdy ma się własnego sekretarza.
- Praca, jak wiemy, uszlachetnia, również szlachtę.
- Prawda wymaga prostoty. I na to nie ma rady.
- Przyznał, że jest zboczeńcem. Miał stosunek z Lwicą Salonową.
- Są ideologie, które zniechęcają do pracy.
- Są w literaturze prądy. Są i przeciągi.
- Są wady, po których poznajemy nasze możliwości.
- Sądzę, że jest kilka warstw cnoty. Ta najprawdziwsza – spoczywa na dnie.
- Sny bezpłciowe miewają eunuchy.
- Stara bieda nigdy się nie starzeje.
- Szulerzy też rozgrywają między sobą partię.
- Ślepota kacyków polega na tym, że widzą tylko swoich.
- Śmiech nie kłamie.
- Śmierć jest bezpłciowa.
- Śniło mu się, że nie może zejść o własnych siłach z drabiny. Społecznej.
- Świat by zmurszał, gdyby nie szyderstwo.
- Świat jest dziwny. Nie udziwniajcie go więc, dziwacy!
- Świat jest filmem wyświetlanym przez kogoś, komu nie zależy na czasie.
- Temu artyście wszystko wolno. Nawet nie dostrzegać prawdy o życiu narodu.
- Tylko z jednego miejsca potrafię opisywać świat – z siebie.
- Uśmiech pomaga myśleć. Spróbuj.
- W jabłku Adama był jednak robak miłosierdzia.
- W małżeństwie: prawda żony i prawda męża są ich wspólnymi kłamstwami.
- W menu zazdrości są tylko puste kalorie.
- Wandalu, już zgliszczy nie niszcz!
- Wiele jest spraw do załatwienia w trybie przypuszczającym.
- Wojny sprzyjają chyba tylko braterstwu zmartwychwstania.
- Wśród wielkich ludzi mój cień się kurczy.
- Wydawało się, że ordery zasłonią w nim kołtuna.
- Wykorzeniał chamstwo, lecz ono go zapyliło.
- Zmieniaj się, bo cię wymienią!
- Zostaje zawsze ta Reszta, co się nie liczy.
- Życie jego było piękne. Zakwitło pomnikiem.
- Życie jest niepoprawnym wciąż więźniem: ucieka.
- Żywi do konających: „Prosimy o zwrot naczyń. Krwionośnych”.
Gra muzyczna: Jaka to melodia?
Przeboje disco polo
Przeboje disco polo
Foto zagadki
Test pamięci wizualnej
Test pamięci wizualnej