Agenor Jerzy Krygler
Żeby dwoje na raz
Czy dziewczyny to jest wina,
Gdy orgazmu ona nima.
Czy to z chłopcem jest ambaras,
Bo gdy zacznie – kończy zaraz.
Dylemat
Choć honor i cnota zawsze idą w parze,
Co lepiej stracić, rozum ci to wskaże.
Sąsiadka
Sąsiadkę mieć za ścianą i w łóżku,
Tyć u niej na niedzielnym garnuszku.
Sąsiadem takiej sąsiadki być
I jak wolny ptaszek sobie żyć.
Inwokacja
O dupo! Matko prasłowian,
Krynico natchnień i knowań,
Tyś rodu męskiego podnietą,
Wszak Bóg cię stworzył kobietą.
Ustronnie i wszechstronnie
Jest takie miejsce w domu,
Nie obce nikomu,
Służące do czytania
W czasie wypróżniania.
Powszechne jest przecie
Dokształcanie w toalecie.
Oto pytanie
Jak żyć nie mając pieniędzy,
W wolności od strachu i nędzy.
Hipochondria
To taka zaraźliwa choroba,
Która gnębi zdrowego snoba.
Gdy kogoś cokolwiek zaboli,
To on na to samo biadoli.
Miast zrobić coś skutecznego
I rąbnąć sobie jednego.
Strwożony
Gdy trwoga to do Boga,
Strwożony się zwraca,
Miast brać się za wroga,
Bogu głowę zawraca.
Złota myśl ochlajtusa
Żadna praca nie popłaca,
Gdy nie starcza mi na kaca.
Świata równowaga
Nic się lepiej nie opłaca
Niż odwaga, no i praca.
Czyjaś praca, twa odwaga,
To jest świata równowaga.
Dewotka
To także bigotka,
Modląca się cnotka.
Często się spowiada
Z grzechów sąsiada.
Ach te drogi
Miłość różnymi kroczy drogami
I zawsze ma coś wspólnego z nogami.
Zawiedziony
Wybacz mi synku, że twój ojciec biedny,
Ale mnie uczono, że bogaty to wredny.
Ci, co za komuny tego nas uczyli,
Teraz robią forsę, a nas wydupczyli.
Konfesjonał
Miejsce do czyszczenia
Spraw brudnego sumienia,
By po czyszczeniu,
Brudzić po staremu.
Dylemat sąsiedzki
Czy sąsiadów kochać mamy,
Nawet gdy się dogadamy.
Jako dzieci polskiej nacji,
Wychowani w okupacji,
Niezbyt skorzy do kochania
Winnych Polski wydymania.
Do mężów własnych żon
Bądź kochankiem własnej żony,
A będziesz niezastąpiony.
Demokracja
Taka jesteś stara dziwa
I taka jesteś wstydliwa.
Tyle imion różnych miałaś
I tak bardzo sparszywiałaś.
Kiedy będziesz prawdziwa
I nareszcie sprawiedliwa.
Spuszczaj wodę
Możesz być dewotem lub ateistą,
Ministrem, pedałem lub baptystą,
Lecz nie zapomnij spuścić wody,
Gdy wydaliłeś twe odchody.
Urbi et orbi
Wstrzemięźliwość seksualna,
Czyli miłość manualna.
Do cnotliwej
Tyle warta twoja cnota
Ile moja na nią ochota.
Więc daj mi twą cnotę,
Zanim stracę ochotę.
Hobbystka
Takie fajne hobby miała,
Tylko starszych panów kochała,
Gdyż w głębi duszy liczyła,
Że kiedyś będzie dziedziczyła.
Lecz żadnemu nie było w głowie,
Dzielić z nią życie, aż po połowie.
Bądź mężczyzną
Pozwól wyprzedzić się kobiecie,
Będziesz lepszy na mecie.
Co wylejem to wylejem
Już nie wodą, lecz uryną,
Mowy naszych posłów płyną.
Taki potop w parlamencie
Jak na żadnym kontynencie.
Zagadka
Raz to się kurczy,
Raz to się wydłuży,
Również do siusiania służy.
Czasy się zmieniły
Wpierw cnota
I dobra robota.
A potem zaręczyny,
Proszę dziewczyny.
O raju
Architekt z Niebieskiego skłonu
Zbudował nam raj daleko od domu.
Więc każdy marzy po kryjomu,
O swoim raju we własnym domu.
Moje zdanie o was panie
Kocham piękne kobiety,
Bez względu na ich wady i zalety.
Gdyż rodzaj ludzki w nich ukrywa
Swoją brzydotę i swoje pasywa.
P.S.
I miło się z nimi wypoczywa.
Do kaduka ta nauka
Po co my się uczyć mamy
Skoro błędy popełniamy.
Mądry bowiem się nie myli,
Tylko Ci, co go kształcili.
Oportunista
Zawsze chodzi cudzymi śladami,
Nie bije się z własnymi myślami
I bez żadnego wysiłku,
Ląduje na cudzym tyłku.
Albo, albo
Gdy zapragniesz kopulować,
Przedtem musisz adorować.
Czasu tracić zaś nie trzeba,
Gdy ktoś robi to dla chleba.
Aferowe Pieredyszki
Szczęście zawsze im sprzyjało
I z pączka w kwiatek rozwijało,
Bo mieli takich, co ich wspierali
I dla idei i za to, co w łapę dostali.
Aż dowiedziała się Polska cała,
Że tylko ona nic nie dostała.
I na tym się skończy afera duża i mała
I ta, która jeszcze nie powstała.
Punkt widzenia
Nie ma jedności
W ocenie moralności,
Przeważnie panie,
Mają złe zdanie
O kurtyzanie.
Matka Polka
Raz się dziewczę zapomniało,
Matką Polką więc zostało.
Jeszcze raz o raju
Wiadomo wszystkim od stuleci,
Że nic za darmo na tym świecie.
Ale za to potem w raju,
Tam huryski darmo dają
Na arabskim dywaniku,
Lecz nie tobie katoliku.
Za Amorem panny dworem
Gdy cię nie sięga strzała Amora,
To sama szukaj adoratora.
Rządolenie
Polska nie(z)rządem stoi,
Bo rząd wszystko pimpoli
I ciągle mu się marzy
Byznes na wyprzedaży.
Jaki jesteś
Głupi czy mądry,
Czy taki rozsądny,
Że aż porządny.
Konstatacja
Milczenie jest złotem,
Gdy się za nie płaci.
Mowa jest srebrem,
Gdy mówcę bogaci.
Do młocin na ksiuty
Pływali statkiem każdej niedzieli,
Młodzi, gdy się ku sobie mieli.
I tam na łonie zielonej przyrody,
Dziewczyny dawały miłości dowody.
Zdecydowana
Wszyscy ją porzucali,
Gdy się z nią przespali.
Choć pełna była uroku,
Niestety, nie w kroku.
A wydać się chciała,
choćby za pedała.
Uczona głupota
Jak praktyka wykazała,
To głupota awansowała,
Szczególnie ta uczona,
Ta wiedzą ograniczona.
Wojenne zagrywki
Wojna na górze niepokój na dole,
A ja to z dołu do góry chromolę,
Komuś się marzy o dyktaturze,
Więc potrzebuje wojny na górze.
Śmierć prominenta
Miał pecha bidula,
Bo go trafiła zabłąkana kula.
A choć był to czas pokoju,
Napisano, że poległ na placu boju.