Jerzy Szulc, fraszki

Gdzie barany rządzą, tam i owce błądzą.

Jerzy Stanisław Szulc

„Ptaszki”

Wyszedł z restauracji i się zastanawia,
Czy wywinąć orła, czy wypuścić pawia.

„Oferta”

Żonę lat czterdzieści, z porządnego teścia
Zamienię od razu na dwie po dwadzieścia.

„Wczasy”

Używaj na wczasach, bo mąż i tak w końcu
Nie wyczuje, ile grzałaś się na słońcu.

„Druga młodość”

Zaczyna rupieć
Na nowo głupieć.

„Nad poziomy”

Podnieśli swój sztandar nad głowę, wysoko
I spojrzeli w górę... a tu kij im w oko.

„Kochanie”

Kocham – wciąż powtarzał, kilka lat zleciało
No i z tego kocham, tylko „cham” zostało.

„Zazdrość”

Niedobrze być pierwszy, bo zwykle tak bywa,
że go od ostatnich ta reszta wyzywa.

„Nagrobek striptizerki”

Nareszcie kobita
Porządnie zakryta.

„Na ryby”

– Nie umiesz wędkować, w jakim świecie żyjesz?
– A co tu trza umieć, nalewasz i... pijesz.

„Fotos”

Miłość się u nich niewinnie zaczęła
Poprosił ją najpierw o zdjęcie... i zdjęła.

„Niewinny”

Nie zna żadnej sprawy miejskiej,
bo swój stołek ma na… Wiejskiej…

„Trzódka Lutka”

Lutek ze wsi Rowy
lubi seks grupowy?
Wioskę rzucił
i zanucił:
„Pieprzę świnie, krowy…”




„Komplement”

Baby są głupie, ty moja królowo.
Ty jesteś wyjątkiem... głupiaś wyjątkowo.

„Edukacja”

Oto jest dziewczyna właśnie w jego guście,
z dużym wykształceniem... i w biodrach, i w biuście.

„Na biwaku”

– Stasiu, ciężki jesteś – szepnęła spod krzaka.
– Och, przepraszam – odrzekł... nie zdjąłem plecaka.

„Topless”

Cyc plus cyc
i więcej nic.

„Progi i bariery”

Przed progiem wino, kobieta i śpiew
Za progiem wina, zła baba i gniew.

„Animusz”

Gdy zmuszana Ania natarła mu uszu
Nie miał ani Ani, ani animuszu.

„Uszczęśliwianie”

Charaszo już było, oj czeka nas trud,
Teraz zamiast dobrze jest okej i gut.

„Alimenty”

Dawno po robocie
A majster w kłopocie.

„Pozycja”

Wysoko zajdziesz – powiedział Zbych...
I Marysieńkę wciągnął na strych.

„Odnawianie”

Często się odnowę w ten sposób zaczyna,
Że w miejsce psubrata dają sukinsyna.

„Odpowiedzialność”

Już ci cymbalistów było w Polsce wielu
I ty też im brawa biłeś przyjacielu.

„Nie wyrzeźbi…”

Znany rzeźbiarz, ten z Łańcuta
chce uchodzić za koguta,
choć się bardzo stara
w gwizdek idzie para,
bo mu los poskąpił… „dłuta”…



Sprawdź swoją inteligencję!
Wystarcza wiedza z podstawówki!
Czy wykonasz chociaż połowę zadań?

„Zależność”

Popatrz, jak to zgodnie jakoś się pokrywa.
Jaki chlebodawca, taki i chleb bywa.

„Anatom”

Dokonał odkrycia, że babie przy kości
I gnat jest potrzebny stosownej wielkości.

„Racjonalizm”

Gdzie zło oraz dobro ma jednakie racje
To tam już tak zwaną mamy demokrację.

„Eunuch”

Pełno pannic
A ten pan nic.

„Myśliciel”

Chodziło mu po głowie coś wzdłuż i wszerz
I nic nie wymyślił, bo to była wesz.

„Umiejętność”

Polak potrafi, Polak ma gest,
Najlepszym dowodem jest to, co jest.

„Omen”

– Teściowa przyjedzie. – Skąd wiesz? – spytała.
– Suka się dziś rano z łańcucha urwała.

„Głosowanie”

Zastanów się durny,
Co wrzucasz do urny.

„Podwaliny”

Ludzie spoglądali na łajno ze wstrętem,
A ono stwardniało i jest fundamentem.

„Czułości”

– Czujesz coś kochanie, aniele mój drogi?
Oj tak – wyszeptała... mógłbyś umyć nogi.

„Filharmonia narodowa”

Wielka partytura nie trzyma się kupy,
Bo każdy w tej kłótni broni swojej... lutni.

„Lanie wody?”

W Babicach aż dudni
o Małgosi studni,
wodę brała,
tyłem stała,
ktoś jej stan „zaludnił”…




„Romantyk”

Ona czeka goła, a on się zachwyca,
Na balkonie stojąc... półdupkiem księżyca.

„O wilku”

Wilk zjadł biedną babcię i jęczał do rana,
Bo babcia już była przeterminowana.

„Hasełko”

Polska – dom dla wszystkich, to takie siedlisko,
W którym wszelka swołocz, znajdzie przytulisko.

„Przywództwo”

Gdzie barany rządzą
Tam i owce błądzą.

„Węzeł małżeński”

Chłop nie chciał się żenić i we wsi gadali,
Że mu zamiast pępka siura zawiązali.

„Wyporność”

Wszyscy poszli na dno, on jeden nie zginął,
Zawsze pusty łeb miał, dlatego wypłynął.

„Szerokiej drogi”

Pamiętaj po setce kierowco rozumny,
Że droga się zwęża na szerokość trumny.

„Błąd techniczny”

Miały być innowacje,
a są ino owacje.

„Wyporność”

Jak wzmocnić pieniądz? – Banknoty z bilonem
wyrzucone w błoto zalewać betonem.

„Socjotechnika”

Gdy mózg narodowi zostaje wyprany,
To pędzi jak stadne owce i barany.

„Instrumentologia”

Psują się organy, choć ich dźwięk wspaniały
Tam, gdzie pierwsze skrzypce grają wciąż cymbały.

„Przyjaciel domu”

Pozwól żonie mieć kolego
Też na deser coś słodkiego.

„Marzyciele”

On marzy o wzwodzie
Ona o rozwodzie.



Na naszych stronach wykorzystujemy ciasteczka (cookies).   Dowiedz się więcej   OK