Ludwik Wambutt, fraszki

Gadu, gadu, z nutką jadu.

Ludwik Wambutt

„Trzeba...”

Trzeba pamiętać o tym wciąż stale,
by nie ujawniać wszystkich swych zalet.

„Czasem...”

Czasem we mnie też zagości,
jakaś chęć przyzwoitości.

„Jak...”

Jak to ten czas leci,
a byliśmy... dzieci.

„Nie jestem...”

Nie jestem orłem, a zresztą,
to wolałbym już być... reszką.

„To przez...”

To przez Ti Vi ekranik
myśli i mięśni zanik.

„O miłości”

Łatwo się pozbyć
ślepej miłości,
bo kiedy przejrzysz,
to zaraz „dość ci”.

„Nie...”

Nie pomogą usta
jeśli głowa pusta.

„Dotrwał do...”

Dotrwał do... rozprawy
mówiąc: nie ma sprawy.

„Było...”

Było - love story,
teraz - I'm sorry.

„Lepiej...”

Lepiej skromniej, ale z sercem,
niż bez serca, ale z „mercem”.

„Ile...”

Ile to trzeba mieć siły,
żeby ciągle być miłym.

„Muzykalna”

Już od młodości
wciąż na czymś grała,
no i wybrała
męża... cymbała.

„Lepiej...”

Lepiej niech to powie mama,
niż „doszkalać” ma się sama.

„Ziarnko...”

Ziarnko do ziarnka, to jest metoda,
tak pracochłonna, że czasu szkoda.

„Niektórzy...”

Niektórzy kłamią
wzruszeniem ramion.

„Tele...”

Telewizja już nie kłamie,
bo reklama na reklamie.

„Tak...”

Tak to życie działa sprytnie,
że przygasa i... znów kwitnie.

„Pokolenie”

Każde nowe pokolenie
walczy o swe wyzwolenie,
ale gdy tylko podrośnie
tradycji broni zazdrośnie



Fauna i flora
Fascynujący świat zwierząt i roślin

„Młody...”

Młody jesteś, czy też stary,
to mierz siły na zamiary.

„Przyznam...”

Przyznam szczerze,
w życie wierzę.

„Realizował...”

Realizował takie marzenie,
że odesłali go na leczenie.

„Są...”

Są jeszcze jacyś rycerze?
Przyznam, że jakoś nie wierzę.

„Oj...”

Oj, z opuszczonym na kwintę nosem,
trochę podumam nad swoim losem.

„Myślę”

Tak się zastanawiam,
gdzie większa udręka:
gdy kiedy coś boli,
czy gdy Żonka nęka?

„Mam...”

Mam moich myśli
rezerwat ścisły.

„Umysł...”

Umysł mój chyba za mały,
na najnowsze ideały.

„Gadu...”

Gadu, gadu,
z nutką jadu.

„Kiedyś...”

Kiedyś to byłem osłem,
teraz me myśli wzniosłe.

„Czasami...”

Czasami jednak potrzebna przerwa,
jeśli za długo gramy na nerwach.

„Ja, mężczyzna”

Dziwne u mnie
cechy męskie,
lubię żony...
siatki ciężkie.

„W...”

W społecznym czynie
podkłada świnię.

„Zawsze...”

Zawsze w głupiej sytuacji,
trudniej dotrzeć jest do racji.

„Warto...”

Warto jest iść po rozum do głowy,
ale do końca, a nie połowy.

„Zawsze...”

Zawsze w polityce
jakieś obietnice.

„Choć...”

Choć taka mała,
to wiele chciała.

„Polski sejm”

I znów się dyskurs
głupi zaczyna.
Nie czyja racja
lecz czyja wina.

„A...”

A ona tylko, biedactwo,
chciała mieć duszy bogactwo.

„Umie...”

Umie odmawiać Gabrysia,
mówi: dobrze, lecz nie dzisiaj.

„Jeśli...”

Jeśli coś raz bokiem wyszło,
trzeba uważać na przyszłość.

„Lepiej...”

Lepiej ćwiczyć brzuszek, uda,
niźli wierzyć w diety cuda.

„Czy...”

Czy to wieczór, czy to rano,
ciało chce by o nie dbano.

„Lepiej na trzeźwo”

Kiedy wypiję,
każda urocza,
lecz którą wybrać?
Troją się w oczach.

„Nudystka”

Wszędzie urodziwa,
więc nic nie ukrywa.

„I na...”

I na przykrości
bądź w gotowości.

„Jeżeli...”

Jeżeli już nie masz nic do powiedzenia,
zdobądź się na chwilę mądrego milczenia.

„Po co...”

Po co tłuc się gdzieś po lasach,
zamiast sobie w necie hasać?

„Lepiej...”

Lepiej kształty wiolonczeli,
niż masz szukać ją w pościeli.

„Prymat wiedzy?”

Zawsze czuję
się ponuro,
kiedy przy mnie
dureń górą.




„Najłatwiej...”

Najłatwiej się pości
z uczuciem sytości.

„To...”

To najnowsza moja rada:
śmiej się kiedy Ci wypada.

„W...”

W pamięci przyczyna,
że człowiek wspomina.

„Może...”

Może to są racje ciasne,
ale bliższe szczęście własne.

„Wprowadzenie do wiedzy o życiu”

Dzieci poducza...
dziurka od klucza.

„Grzeczny”

Robiąc dokładny
rachunek sumienia,
z grzeczności wielu
grzechów nie wymienia.

„Cała...”

Cała w mym życiu przyjemność,
że coś jeszcze jest przede mną.

„Ciągle...”

Ciągle to jednak mam szanse spore,
by scen domowych zostać... aktorem.

„Tak o...”

Tak o satyrze powiem najprościej:
odróżniajmy żart od złośliwości!

„To...”

To jest kłopot wszystkim znany,
że za darmo nic nie mamy.

„Choć...”

Choć nastroje zmienne,
odpędź myśli denne.

„Nie w czas”

Tak to już jest w życiu,
że niejeden siedział,
kiedy całą prawdę
nie w ten czas powiedział.

„Nikt...”

Nikt nikogo nie zmusza,
by udawał geniusza.

„Nie...”

Nie każda zmiana
mile widziana.

„Znów...”

Znów przysłowia prawda bliska,
że są ludzie i... ludziska.

„Jesień...”

Jesień sił nabiera,
coraz bliżej zera.

„Może...”

Może mam poglądy ciasne,
ale piszę myśli własne.

„Poseł”

Słuchając jego,
każdy to przyzna,
umie odmawiać
słowo Ojczyzna.

„Ciągle...”

Ciągle nas kuszą nowsze modele,
w rzeczywistości nowsze niewiele.

„Nikt...”

Nikt mi tego nie zaprzeczy,
ważna jest znajomość rzeczy.

„Chyba...”

Chyba to dla nas rzecz oczywista,
że gdy okazja, trzeba skorzystać.

„Nie...”

Nie zawsze dumanie
wyprzedza działanie.

„A...”

A po bezeceństwach,
czas na... nabożeństwa.

„Myślę...”

Myślę, że
przez grzechy,
najwięcej
uciechy.

„Tu głupotę...”

Tu głupotę chyba palne,
coraz trudniej żyć normalnie.

„Zwykle...”

Zwykle temu wierzę,
kto się śmieje szczerze.

„Przy...”

Przy blondynie
chłop nie zginie.

„Więcej”

Więcej chęci
gdy coś nęci.

„Dla...”

Dla własnej wygody
jestem duchem młody.

„Damy”

Można powiedzieć
o każdej damie,
że nie ważny wiek,
a... temperament.



Krzyżówka wykreślanka
Najpierw odgadnij czego masz szukać

„Wynik...”

Wynik czasem niezbyt słodki,
gdy cel nam uświęca środki.

„Przyznaję...”

Przyznaję się szczerze,
czasem w coś nie wierzę.

„Potrzebny...”

Potrzebny mi jest materiał lepki
do przyklejenia mej „piątej klepki”.

„Humor...”

Humor bardzo lubię,
lecz nie żarty grube.

„Nie...”

Nie spychaj siebie na koniec,
bo pośród miernot utoniesz.

„Łatwiej...”

Łatwiej przy błędach
robić głupią minę,
niźli się przyznać:
jestem kretynem

„Oj...”

Oj, mam dużą wadę,
nie świecę przykładem.

„Niechaj...”

Niechaj będzie we mnie wiara,
że się jednak jeszcze staram.

„U...”

U mnie życie jest łaskawsze,
bo ja sobie ufam zawsze.

„Tym...”

Tym się zawsze człowiek biedzi,
że nawyk głęboko siedzi.

„Chociaż...”

Chociaż ciało słabsze,
przeżycia bogatsze.

„Choroba?”

Taka to już
kolej rzeczy,
że starości
się nie leczy!

„Do...”

Dopomóż mi moja głowo,
bym rozumiał każde słowo!

„Trochę...”

Trochę się pochwalę,
nie martwię się wcale.

„Po...”

Poważniejsza mina,
gdy błyska łysina.

„O kocie...”

O kocie to jedno powiem,
najgorzej kiedy jest... w głowie.

„Lepiej...”

Lepiej nieraz „umyć rączki”,
niż dostać „białej gorączki”.

„Etyk”

Zawsze o działanie
swoje się kłopotał,
myśląc: podłość już to,
czy jeszcze głupota.

„Kiedy...”

Kiedy krótsze słowa,
większa ich wymowa.

„Wszędzie...”

I pośród wieprzy
gorszy i lepszy.

„Taka...”

Taka moja rada:
milczeć też wypada.

„Kiedy...”

Kiedy nam brakuje zdrowia,
to kłopotów pełna głowa.

„Mija...”

Mijający czas
nie oszczędza nas.

„Czasem...”

Czasem na taką
Panią się trafi,
że tylko miła
na fotografii.

„Teraz...”

Teraz u nas demokracja,
kto drze gębę, tego racja.

„Uporu...”

Uporu ćwiczyć nie muszę,
bo dawno mam taką duszę.

„Oj...”

Oj, dwanaście dni nad morzem,
a mogło być... jeszcze gorzej.

„Nici...”

Nici z zamiaru,
gdy brak umiaru.

„Cała...”

Cała subtelność satyry:
kopiąc, nie przetrącać giry.

„O dewotce...”

Ile tupetu
takiej potrzeba,
by tak nachalnie
pchać się do nieba.




„Wcale...”

Wcale nam w sporze,
gniew nie pomoże.

„Ograniczaj...”

Ograniczaj swoje żądze,
na nie trzeba mieć pieniądze.

„Ja też...”

Ja też mam nadzieję,
że kiedyś zmądrzeję.

„A mnie...”

A mnie jakoś wciąż się marzy,
bym nie widział pewnych twarzy.

„Granice”

Miłość małżeńska
dobiega granic,
kiedy oboje
mają się za nic.

„Tak to...”

Tak to na tym świecie jakoś różnie bywa,
jeden się tym chwali, co drugi ukrywa.

„Lepiej...”

Lepiej wcześniej płynąć z nurtem,
niż wylecieć wprost za burtę.

„Dużo...”

Dużo sensu, mało słowa,
no i fraszka jest gotowa.

„Wszyscy...”

Wszyscy o tym dobrze wiedzą,
że milczenie wypowiedzią.

„Nie trzeba...”

Nie trzeba sobie nigdy być dłużną,
lepiej za wcześnie, niźli za późno.

„O kobietach”

Dawniej,
choć trochę,
bywały...
płoche.

„Gdy osobiście...”

Gdy osobiście coś mnie nie tyczy,
w nieświadomości żyję słodyczy.

„Raz chciałem...”

Raz chciałem wejść na piedestał,
lecz mi rzekli: pan tu nie stał.

„Stara to...”

Stara to prawda, znacie ją sami,
że można pisać między wierszami.

„Prosta...”

Prosta pochwała
na wszystkich działa.

„Ogranicza...”

Ogranicza się nasz świat,
gdy na karku sporo lat.

„Do starszych”

Nie liczą się
twoje lata,
kiedy jesteś
ciekaw świata.

„Takie...”

Takie to są czasy,
że już nic bez kasy.

„Choćby skrycie...”

Choćby skrycie,
dbaj o życie.

„Życie, to...”

Życie, to może i tętni,
ale ludzie dziwnie smętni.

„I czasami...”

I czasami, niestety,
przeszkadzają zalety.

„Na...”

Na miłości skrzydłach
żadna z Pań nie zbrzydła.

„Przeludnienie?”

Tak mnie się jakoś
ostatnio rzekło,
że przeludnione
jest chyba piekło.

„Długiego...”

Długiego życia chęci są szczere,
ale co zrobić z tym... Alzheimerem?

„Po to...”

Po to są marzenia,
by czekać spełnienia.

„Każdy...”

Każdy człowiek robiąc co chce,
szybko trafi na manowce.

„Choć...”

Choć mam starą głowę,
to ją ciągnie nowe.

„Na...”

Na tym polega fraszki subtelność,
bez wulgaryzmów ma być jej celność.

„Krowy”

Niech każdy dobrze,
to zapamięta,
że oprócz mlecznej
jest krowa... święta.
I kiedy z pierwszej
jest zysk wszelaki,
to druga zwykle
bywa.... bydlakiem.




Oceń fraszki Ludwika Wambutta
Zobacz jak głosowali inni.
Skala ocen od 1 do 5.

Głosowanie

Twoja ocena: