Ryszard Wasilewski
Na emeryturze
Nadal jest ze mnie niezły chwat
i mogę jeszcze ciut „ten tego”.
Chciałbym tak pożyć ze sto lat –
jest tylko jeden problem… z czego?
* * *
Kiedy doszła już do czterdziechy,
wciąż miewała potrzeby przyziemne
i choć żałowała za grzechy,
to nigdy za te przyjemne.
Zapobiegliwość
Gdy krew buzuje i byt ci drogi,
sprawdź nim przekroczysz jego próg,
czy finansowo stawia na nogi,
a w łóżku… czy zwala z nóg.
* * *
Wciąż robił przekręty, był chciwy
i na tym część życia mu zeszło.
Raz pomyślał – będę uczciwy.
Podumał, przemyślał... i przeszło.
Częste
Być politykiem,
nie będąc krętaczem,
to – być w parze z łanią,
a nie być rogaczem.
* * *
Te związki są takie cacane
i miłych wspomnień są warte –
które zostały skonsumowane,
a nie zostały zawarte.
Życie nocne
Gdy noc się snuje długą smugą –
jaka inwencja, dola taka.
Jeden o czwartej… kończy z drugą,
inny o drugiej… na czworakach.
* * *
Dzielą się stołem,
nie dzielą się łożem,
bo on się nie mieści
ze swoim porożem.
Po nocy poślubnej
Oboje, w marzeniu najśmielszym,
Liczyli na bilans dodatni.
Lecz on wie – że nie był jej pierwszym,
A ona – że nie jest ostatni.
* * *
Ruskiej tirówce we wsi Kołomyja,
gdy chciała „w paszczu” Antek dał w ryja.
Myślał, że jest to wstępna gra,
najpierw pieszczoty, później da.
I stąd ta cała seks-kołomyja.
Zaskoczenie
Sądziła, że jest jej znany –
przystojny, wygląda mile.
Wiedziała, że obrzezany –
ale dlaczego aż tyle.
* * *
Włamywał się i sklepy ogołacał –
to trwało dosyć długo, lecz już skończył.
Teraz wie, że przestępstwo nie popłaca,
bo już dostał... rachunek od obrońcy.
Przestroga
Sądził, że ciągle jest kochany.
Wierzył, że nigdzie nie ma wrogów.
Tak bardzo był zapracowany,
że nie czuł rąk, ni nóg, ni rogów.
Cuda makijażu
Powala urodą
nim nie spłucze wodą.
Przysłowia a życie
Wciąż powtarzamy, wiedząc mgliście,
że – przysłowia w życiu się sprawdzają.
Lecz chciałbym sprawdzić osobiście
czy – Pieniądze szczęścia nie dają?
* * *
Jest sąsiad co wciąż liczy koszty
i pani jest, pełna ochoty.
Gdy chciała się oddać bez reszty
przezornie… rozmienił sto złotych.
Bywa i tak
Poznaj stary lebiego
tę prawdę złożoną –
przyprawiasz rogi kolegom
gdy śpisz... z własną żoną.
* * *
Pewną panią problem nurtuje –
tu włączę uwagę dość luźną.
Zdradzi męża i potem żałuje,
że zrobiła to... aż tak późno.
O szpanowaniu
Na niejednym party
bryluje facet złotousty.
Ma umysł otwarty –
więc łatwo zobaczysz, że… pusty.
* * *
Raz pan, nie w ciemię bity,
ocenić chciał nasze elity –
bez zadęć, nagięć i pomruków.
Nie nadawało się do druku.
Singiel
On często w miasto wychodzi na łowy
i wiedzie tu żywot wartki.
Lecz nie może znaleźć drugiej połowy,
bo zwykle znajduje… dwie ćwiartki.
* * *
Dawniej mnie pani zeźliła,
mówiłem – po co wciąż zwlekasz,
a teraz – nie spiesz się miła,
wszak szata zdobi człowieka.
Pech?
Nie trafia jej się wciąż
żaden bogacz.
To piąty już mąż
i znów... rogacz.
* * *
Pan, na siku, za wioską Podgaje
zatrzymywał swe auto pod gajem.
Tu, zeźlony swym fiutem,
tak mu prawił z wyrzutem:
Kiedy ty chcesz, to ja zawsze staję.
Kłopotliwa sytuacja
Trudno się zachować godnie
gdy już opuszczone spodnie.
Bywa w gaciach pusto, nudno
no i uciec raczej trudno.
* * *
Swe bolączki konsultował już z doktorem,
bowiem jakoś tak ogólnie niedomaga.
Jego żona ma kurację wibratorem,
ale jemu ta metoda nie pomaga.
Powód małej frekwencji?
Na wybory nie chodzi już wielu,
bowiem zdanie ma tak wyrażone:
To jest tak, jakby pójść do burdelu,
aby wybrać... dziewicę na żonę.
* * *
Pomyślny zbieg okoliczności.
Ponętna, pojętna i chętna.
Pocieszenie dla panów
Nie martwcie się ich miną srogą,
gdy przeszły figle i balety,
to nie panowie już nie mogą,
to nieporadne są kobiety.
* * *
Coś przysparza mi ambarasów –
pozostają tylko wspomnienia.
Jestem gotów wyrwać ząb… czasu
i to nawet bez znieczulenia.
Z politykiem
Ona leży i beczy,
bo on pieprzy... od rzeczy.
Z elektrykiem
Nie porażona za pierwszym razem.
Dostała zero, a chciała fazę.
Z jubilerem
Nabrała ochoty
na większe... klejnoty.
* * *
Pewien pan co wiódł życie banalne
i tym życiem był bardzo zmęczony,
ogłoszenie dał, matrymonialne,
grubą czcionką i wprost – Szukam żony
I niejednej już dech tu zaparło –
niech się panie w cierpliwość uzbroją,
bowiem ofert już sporo dotarło,
od panów (kilkaset) – Weź moją.
* * *
Pewien pacjent z okolic Dolnej Mszany,
był w leczeniu okropnie zaniedbany.
Gdy się skarżył – już w gniewie –
lekarz odparł – czy pan nie wie,
że to czas najlepiej leczy rany.
O niektórych z elyty
Choć u szczytu kariery,
warci funta kłaków.
Mają dworskie maniery,
tyle, że z... czworaków.
* * *
Taki dialog może zwalić z nóg,
a przebiegał mniej więcej w tym duchu:
– Moja droga, leżę u twych stóp.
– To wstań, ty pijany świntuchu.
Zgodnie z zasadami
Oni lubią w swym życiu porządek
a radziła im tak dobra wróżka:
do serca trzeba przez żołądek,
a przez żołądkową... do łóżka.
* * *
Ty ciągle chcesz równości płci,
lecz to mnie moja miła złości –
choć tobie równość wciąż się śni
ja wolę te twe... wypukłości.
Wniosek
Niezbyt trudna rola,
patrząc holistycznie –
łatwo grać psychola,
będąc nim faktycznie.
Lojalność
Raz zięć – tam gdzie są Kostomłoty,
ogłosił, by nie mieć sromoty:
Zaginęła teściowa,
energiczna, dość zdrowa –
znalazcę czekają… kłopoty.
Do wyjaśnienia
Obfitość rogów ci przeszkadza?
Nie wal od razu jak ten taran.
Wpierw sprawdź, czy cię faktycznie zdradza,
bo może jesteś zwykły... baran.
Multiinstumentalista
Gra na harfie i małym fleciku,
zna muzykę klasyczną i nową,
na gitarze zna chwytów bez liku –
a na codzień jest... trąbą życiową.
Dobry zamiennik?
Bez piw i chrapania,
dąsów i histerii,
aż do wyczerpania –
swego lub... baterii.
* * *
Czasami schodzę na złą drogę.
Gdy dama jest już bez odzieży,
to się przemogę i… daję nogę.
Na razie żona mi w to wierzy.
Z anestezjologiem
Noc długo się snuła –
bowiem nic nie czuła.
Z ornitologiem
Liczyła na wiele,
a tu... koliberek.
Z mechanikiem samochodowym
Stary model z tego drania –
nie zaskoczy... bez ssania.
* * *
Patrząc w lustro, pod koniec lata,
wciąż jestem ciut zdziwiony.
Kiedyś to byłem persona grata,
a teraz już bardziej… grat persony.
Okazja
Oj przeleciał ptaszek,
gdy była bez łaszek.
* * *
Pewien stary lubieżnik, w Świdnicy,
dawał młódce dość dużo słodyczy –
czekoladkę, batona.
Wreszcie ona zeźlona:
Nim mnie bzykniesz dostanę cukrzycy.
O dojrzewaniu
Mama jej mówi – złe stoi nad cnotą,
a każdy chłopak ladaco i be.
Miłe zdziwienie przyszło wraz z ochotą –
niech sobie stoi, wcale nie jest złe.
* * *
Cholera go wciąż bierze
i nic tego nie zmniejsza –
przy takim charakterze
powinna być ciut... ładniejsza.
Z poradnika szefa
Jak sekretarkę wybrać?
Winna osóbką być gibką,
umieć się dobrze ubrać
i co najważnejsze – szybko.
* * *
Słyszymy ten głos, wręcz słowiczy,
od miasta aż do pipidówki,
że rząd się zawsze z nami liczy –
i czujemy, że... do ostatniej złotówki.
Nakaz impulsu
Panowie do łóżka tak prą
i niecne uczynki wciąż knują.
bo wiedzą – kobiety chcą,
niektóre się tylko krępują.
Zaskoczona
Pan zdradził żonę, w mieście Rzym,
więc go męczyła tonem złym:
Ty stary lebiego,
nie pytam dlaczego,
jednak ciekawi mnie wciąż – czym?
O miedzę
Wytargował tak z mecenasem,
bo się sprawa wlecze, mitręży,
że gdy sprzeda swój dom, z łąką, lasem,
to sprawiedliwość zwycięży.
Życzenia okulistyczne
Romantykom – by widzieli nów.
Pesymistów niech życie nie mroczy.
Daltonistom – wielobarwnych snów.
Politykom – by przejrzeli na oczy.