- Niejeden kamień milowy służy później do umacniania nawierzchni.
- Niejeden trudny orzech do zgryzienia okazuje się wewnątrz pusty.
- Niejeden twórca znajduje się w przedsionku do sławy. I pozostaje w nim do końca życia.
- Niejeden urząd przypomina świątynię pod wezwaniem Świętej Cierpliwości.
- O niektórych sumieniach: wstrząsnąć przed użyciem!
- O wszystkim decyduje kolektyw. A o czym decyduje klika?
- Obietnica nie nakarmi.
- On nawet na świętym ogniu usmaży swoją pieczeń.
- Operuje takimi skrótami myślowymi, że nikt ich nie może rozszyfrować.
- Oryginalność echa polega na powtarzaniu.
- Oto pechowy kierowca: chciał wyprzedzić swój czas, minął się z powołaniem i wpadł w poślizg na zakręcie historii.
- Oto wybitny wynalazca: skonstruował otwieracz do puszki Pandory.
- Owoce zwycięstwa należy przechowywać w przewiewnym miejscu.
- Pan X. chciał poprawić świat – i zepsuł sobie opinię.
- Pewien staruszek tak bardzo zdziecinniał, że zaczął udawać dorosłego.
- Pierwsza zgrzeszyła pramatka Ewa, odtąd się wszystkim tego zachciewa.
- Płynął zawsze z prądem – znał dobrze koryto.
- Po gorzkiej pigułce zaleca się nabrać wody do ust.
- Pokonał wiele przeszkód, aż potknął się o własny długi język.
- Prawdziwy dżentelmen, mając nóż na gardle, prosi o widelec.
- Prawo karierologii: kąt wspinania równa się kątowi spadania.
- Problem nie tylko mitologiczny: czy mieczem Damoklesa można przeciąć węzeł gordyjski?
- Przemawiając do rozsądku, nie podnoś głosu!
- Rachunki za świetlaną przyszłość płaci się, niestety, na bieżąco.
- Rzucił wszystko na jedną kartę. Znaczoną.
- Siedząc w pierwszym rzędzie, musisz przyzwyczaić się do szeptów suflera.
- Skonstruował wreszcie perpetuum mobile: ciągle przelewa z pustego w próżne.
- Słońce zgaśnie i gwiazdy spać będą, a on jeszcze zapyta o wytyczne.
- Stał murem za ideą, aż stanął pod murem.
- Szczyt głupoty sięga czasem tak wysoko, że aż nie można go określić.
- Szczyt próżniactwa: nie robić sobie nic z niczego.
- Szedł przez życie z podniesionym czołem: wypatrywał manny z nieba.
- Sztuka miał podwójne dno i dzięki temu utrzymała się na powieści.
- Szukał tak długo prawdy, aż znaleziono nań odpowiedni paragraf.
- Ściany mają uszy, a czasem nawet mikrofony.
- Tak długo pogłębiali przyjaźń, aż wykopali przepaść.
- Tak długo się wahał, że aż się wychylił.
- Tak zwane wiadomości z pierwszej ręki, wyssane są często z palca.
- Trudno o hamulec, kiedy chce się ulec.
- Trudno zachwycić muchę konstrukcją pajęczyny.
- Trudno zerwać się do lotu, kiedy opadają ręce.
- Trzeba umieć odejść z honorem, kiedy go nikt nie kupił.
- Uczmy się tabliczki rozmnażania.
- Uważajmy, aby głos sumienia nie był głosem wołającego na puszczy.
- Uważajmy, aby nie fałszowali melodii przyszłości!
- Veni – vidi – nici.
- W domu powieszonego nie mówi się nawet o krawacie.
- W gonitwie za szczęściem uważaj na falstarty!
- W mity nie należy wierzyć. Na mitach należy się dorabiać.
- W świetle faktów rodzi się cień podejrzenia.
- Witajmy się bez podawania łapówek.
- Wymiana poglądów prowadzi czasem do bankructwa.
- Wyniosła go fala zdarzeń – na sam grzbiet brudnej piany.
- Wystawianiem cenzurek często zajmują się półanalfabeci.
- Z fajki pokoju powstają czasem dymne zasłony.
- Z prochu-ś powstał – w pył się obrócisz. Radioaktywny.
- Z szarej gęsi – ta sama pieczeń.
- Zakochani godzin nie liczą, ale czasem lepiej już, żeby liczyli.
- Załatwiajmy wszystko po kolei: najpierw ty mi podasz rękę, a później ja ci podłożę nogę.
- Zdarza się, że salwę honorową oddaje pluton egzekucyjny.
- Ze wszystkich płaszczy najbarwniejsza jest jesionka.
- Ziarna prawdy przybierają często postać grochu rzucanego o ścianę.
- Zło konieczne nie jest najlepszą zapowiedzią lepszego jutra.
- Zmierzch idei jest najczęstszą porą wykonywania egzekucji.
Historia bez cenzury
Kto to jest? O kim mowa?
Kto to jest? O kim mowa?
Nie tylko dla orłów
Prawda czy fałsz?
Prawda czy fałsz?