- A cóż kura temu winna, że zniosła mądre jajko?
- A czy to nie świat patrzy na nas przez różowe okulary?
- A może jesteśmy bezludną wyspą?
- A polski Salomon pełne wylał.
- Arogancja władzy wyrasta z poczucia bezkarności.
- Asekurant, na wypadek, gdyby nie dostał się do nieba, zaklepuje sobie czyściec.
- Ażeby wino się ustało, niezbędny jest ferment.
- Bać się całe życie śmierci? I cóż później za przyjemność z umierania.
- Beton! Ten zrobił karierę polityczną!
- Będę musiał ich obrazić. Żądają, żebym ich przeprosił.
- Biedny człowiek – urodzić się bez łokci!
- Byłem w piekle. I muszę wam powiedzieć, że widziałem tam istne zatrzęsienie aniołów.
- Chcesz mieć niezawodnego wroga – poróżnij się z przyjacielem.
- Ci, co rzucają grochem o ścianę, pewno nie wiedzą, jak smaczną zupą jest grochówka.
- Ciekawe, od jakiej sumy milczenie zaczyna być złotem?
- Co to za potworny trzask? Człowieka złamali?
- Coraz mniej nas przy ołtarzach – za to oblężone są koryta.
- Credo ludożercy: „Wierzę, że człowiek jest dobry!”.
- Czasem kością niezgody jest kawał mięsa.
- Czasem są kwasy, lecz brak zasad.
- Czasem wyjeżdżam, żeby na siebie z daleka popatrzeć.
- Często ludzie za kierownicami samochodów wyglądają tak, jakby siedzieli za karabinami maszynowymi.
- Często mam wrażenie, że manekiny z wystaw to ludzie, których już gdzieś widziałem.
- Człowiek jest tak złośliwą małpą, że może naprawdę od niej pochodzić.
- Człowiek musi nieraz wiele wycierpieć, żeby nic nie zrozumieć.
- Człowiek stał się psem własnego samochodu – jest do niego przywiązany, pilnuje go.
- Człowiek uśmiechnięty – na wynos.
- Człowiek wiele zniesie – do własnego domu.
- Człowiek zbudował „koło” i – „koło historii”.
- Człowiek zbyt wiele bierze sobie do serca, mało do rozumu.
- Człowieka surowych zasad trudno strawić.
- Człowieku, za często zalatujesz świnią!
- Czy cmentarna brama pomalowana na zielono oznacza jakąś nadzieję?
- Czy nie za często obcy dają nam lekcję polskiego?
- Czy zauważyliście, że człowiekiem straszy się nawet wróble?
- Czytanie nekrologów też daje jakąś satysfakcję.
- Czytanie z kartki ma swoje dobre strony. Pozwala się upewnić, że mówca nie jest analfabetą.
- Dla niejednego prawo jazdy będzie przepustką do wieczności.
- Dla niektórych nie progi są za wysokie, tylko nogi za krótkie.
- Dlaczego człowieka nie łapiemy na gorącym uczynku, kiedy czyni dobro?
- Dlaczego wszystkie prawa brzmią jak obowiązki?
- Do każdego człowieka trzeba znaleźć osobny klucz – i oczywiście maleńką, osobną celę.
- Dobra rada – nie głaszcz gada.
- Dopiero w naszych szkołach widać, gdzie nauka poszła.
- Dzieci też kopią pod sobą dołki, ale przynajmniej małymi szpadelkami.
- Dzisiejsze panienki nie tracą cnoty, raczej się jej pozbywają.
- Dziwi mnie, dlaczego nie pomyślano dotąd, by na cmentarzach wznieść ściany płaczu.
- Dziwny człowiek. Zachowuje się normalnie.
- Gdyby moja matka miała trochę sprytu, urodziłaby mnie pod szczęśliwą gwiazdą.
- Harmonia małżeńska. Tylko kto na niej gra?
- I grzyby mają swojego szatana.
- I na cmentarzu widać różnicę w zamożności.
- I owoc żywota trafia się robaczywy.
- I róg obfitości trzeba napełnić rękami.
- I Waga Temidy powinna być sprawdzona w Urzędzie Miar i Wag.
- Ilekroć widzę żującą krowę, mam wrażenie, że przeżuwa krajobraz.
- Jak dotąd, tylko człowiek odważył się przepłynąć Morze Łez.
- Jak się musi, to się chce!
- Jak ten czas tyka nas.
- Jaki ten świat stary – i głupi.
- Jedynie śmierć wyróżnia sprawiedliwie. Każdemu daje po krzyżu.
- Judasz by się nawet szybko znalazł, ale skąd wziąć Chrystusa?
- Już się nie rozmawia, ale przeprowadza rozmowy.
- Każdy jest hodowcą choćby jednego lisa. W sobie.
- Kiedy snob wchodzi w mgłę, zaczyna mówić po angielsku.
- Kiedy umrę, będę miał tyle wolnego czasu!
- Kiedyś to były ich ślubne obrączki – teraz kastety.
- Kolej rzeczy niewątpliwie potrzebuje nowych szyn.
- Komunały przyjmują jak komunię.
- Kuj żelazo, póki masz młotek!
- Logika: jest lepiej, bo mogło być gorzej.
- Los człowieka wyciąga chyba jakaś papuga sadystka.
- Lubię słuchać bajek. Pod jednym warunkiem – muszą być prawdziwe.
- Ludzie cisi. Słychać, jak się wam w żyłach krew gotuje.
- Ludzie, jestem przygotowany na wszystko. Również na waszą dobroć.
- Ludzie, zabierzcie sobie wreszcie wasze kamyki z mojego ogródka.
- Meteorolog – ten wie, skąd wiatr zawieje.
- Mężczyźni są jak dzieci – tylko kobiety wyrastają z dzieciństwa.
- Miałem straszny sen. Śnili mi się przyjaciele!
- Moje pobożne życzenie: „Mieć plecy u Pana Boga!”
- Może człowiek pochodzi od małpy – ja nie.
- Można się przejechać, wcale nie wsiadając.
- Mówisz, że podkowa przynosi szczęście. Wolałbym znaleźć konia.
- Myjcie okna na świat!
- Na człowieka można liczyć od pewnej sumy.
- Nad człowiekiem należy się często pochylać, ale nad żywym.
- Najbardziej cenię ten rodzaj smutku, co ma także weselsze momenty.
- Największa przemoc też potrzebuje pomocy ludzkiej.
- Nawet nie wyobrażamy sobie, jak ważną funkcję społeczną mają do spełnienia boczne tory.
- Nic tak nie zabija czasu, jak książka.
- Nie jesteś pewny suflera, ucz się tekstu.
- Nie każda świnia potrafi do koryta się dopchać.
- Nie każdy chlew dorabia się własnej świni.
- Nie ma już pierwszej miłości – zastąpiono ja pierwszym stosunkiem.
- Nie stój przy nikim murem, bo cię przeznaczą na rozbiórkę!
- Nie strach, zamyka psu mordę, lecz duża kość.
- Nie wystarczy mieć w życiu cel. Trzeba jeszcze do tego celu trafić.
- Niektóre myśli zachodzą człowieka od tyłu.
- Niektórzy, gdy zaczynają myśleć, powinni zasłaniać usta.
- Niektórzy, już zbliżając się, zachodzą za skórę.
- Nieraz, gdyby porozmawiać, nie byłoby gadania.
- Nieraz i karzeł ma metr osiemdziesiąt wzrostu!
- Nieraz ślubne obrączki jak kajdany brzęczą!
- Niestety, kwiat społeczeństwa często zapomina, z którego pochodzi ogrodu.
- Nieszczęścia nie tylko w przysłowiu chodzą parami.
- O dwóch takich: półdupki.
- Od jakiegoś czasu postanowiłem być zapobiegliwy – uzbierałem trochę zmartwień na czarną godzinę.
- Od razu widać: ta głowa to dupa.
- Ostrzeżenie: indywidua często podają się za indywidualności.
- Oto wzór czystości – wyprany mózg.
- Pałka jest skróconą wersją prawa.
- Papier wszystko zniesie, a nawet doniesie.
- Pchła do przyjaciółki: „To okropne jak ci ludzie się gryzą!”
- Pluskwy siedzą również za świętymi obrazami.
- Po niektórych wesoła jest żałoba.
- Pochowany na koszt państwa robi ostatni z nim interes.
- Podsuwam kustoszom muzeów pomysł: „Ekspozycja wiatrów historii”.
- Pomysły, które wpadają człowiekowi do głowy, muszą się jeszcze stamtąd wydostać.
- Poszedłem na pogrzeb szalenie wesołego człowieka. Było bardzo smutno.
- Powiem krótko. Gadacie za długo!
- Prawo dżungli jest aktualne i na terenach niezalesionych.
- Przedpokoje rodzą lokai!
- Przestrzegałbym przed ludźmi chwytającymi za serce.
- Przyśnił mi się miły sen: życie głaskało mnie po głowie.
- Rola państwa powinna być odegrana przez jego obywateli.
- Rozróżniajmy język ludowy od języka niewyparzonego.
- Rozrzutny. Myśli ponad stan własnego rozumu.
- Rozum mi mówi, że serce ma rację.
- Są błędy, które wstydzi się wymazać nawet gumka.
- Są ludzie tak dobrzy, że pozwalają przykładać się do rany, którą ci zadali.
- Są ludzie, którzy nie powinni wychodzić z domu bez kagańca.
- Są ludzie, którzy nie tylko chodzą, ale myślą na skróty.
- Są myśli tak oczywiste, że trzeba się nad nimi głęboko zastanowić.
- Są tacy, co chcieliby odebrać nam cześć, zyskując jeszcze nasz szacunek.
- Są twarze, które należałoby bić w mordę!
- Są wąskie gardła, przez które przepływa morze wódki.
- Są zioła i – ziółka.
- Sceptycyzm małpy jest głęboko uzasadniony. Została przecież człowiekiem!
- Siekiera najchętniej przyjaźni się z łomem.
- Spadł mu kamień z serca. Na cudze.
- Sporo jest ślepych z bardzo dobrym wzrokiem.
- Spójrzcie wieprze! Znowu nam jakaś świnia podrzuciła perłę!
- Strusie wcale nie chowają głowy w piach, lecz wypinają na świat dupę.
- Swoista logika – tanio drogim kosztem.
- „Szafa gra!”, ale przedtem trzeba było dać jej w łapę.
- Szatan przechytrzył Boga. Przebywa częściej na ziemi.
- Ściany mają uszy – ludzkie!
- Śliczne są niektóre nasze małpy.
- Śmierć nie macha już kosą, macha rakietami.
- Śmierć: ta ma czas przez całe nasze życie.
- Śpiewaj, skowronku, lecz nie paskudź mi na głowę.
- Świat to jedna wielka hodowla lisów.
- Także ci, co mają lekką śmierć, umierają.
- Tanie kobiety często drogo, kosztują.
- To bardzo pobożna rodzina. Wszyscy modlą się w niej o pieniądze.
- To był mądry wariat. Nie udawał!
- To nie byle kto! Ma ogromny zasób niewiedzy!
- To nie nasze nogi, lecz nasze myśli kopią się pod stołem.
- Trafiają się bardzo inteligentne świnie.
- Trudno załamywać ręce w gipsie.
- Tylko bardzo biedni mogą nie liczyć się z kosztami.
- Umierają także ci, co mają lekką śmierć.
- Uwaga! Człowiek trudny! Myśli!
- W czasach dialogu najlepiej udają się monologi.
- W dobie tworzyw sztucznych coraz trudniej o żelazną logikę.
- W każdym z nas siedzi mała świnia. Teraz chodzi o to, żeby to nie był tucznik.
- W najlepszym położeniu znajdują się umarli.
- W niebie dopiero będzie piekło!
- W przełomowych chwilach narodu pomnikom na plecach granit cierpnie.
- W życiu jak w teatrze, jedni grają role główne, inni same epizody.
- We współczesnym świecie nawet żelazko utraciło duszę.
- Widać jasno dopiero na szarym końcu.
- Wielu dopiero na końcowym przystanku orientuje się, że wsiedli do niewłaściwego pojazdu.
- Wielu powstało z prochu, który nigdy nie wystrzeli.
- Wielu staje na głowie, żeby mocniej stanąć na nogach.
- Wiem, mam zły charakter – jestem za dobry.
- Wolę blondynki – nie są takie czarne.
- Wolę jeszcze raz obejrzeć płot w rodzinnym miasteczku niż wieżę Eiffla.
- Wreszcie poniosła go fantazja i stał się realistą.
- Wróg twój tonie! Podaj mu brzytwę!
- Wszystkie drogi grafomana prowadzą do rymu.
- Wszystko już w życiu osiągnął: – ma w wygódce różowe kafelki.
- Wychodzi, żeby było widać, że przyszedł.
- Wyprane mózgi należy jeszcze maglować.
- Wyznanie umierającego: „Wszystkiego trzeba w życiu doświadczyć”.
- Z duchów najbardziej lękam się ducha czasu.
- Z dwojga złego – wolę dobro!
- Z elementarza: Ala ma kota na punkcie złota.
- Z lisa nawet futro chytre.
- Za czyje grzechy muszę być Aniołem?
- Zaglądanie do cudzych okien dowodzi wielkiej samotności.
- Zakochani nie liczą czasu! Do czasu.
- Zauważyłem, że jeśli od czasu do czasu nie spotkam pewnego głupka, nie jestem zbyt mądry.
- Ze wszystkich mechanizmów najtrudniejszym do naprawiania jest mechanizm władzy.
- Złotouści! Cena złota znów poszła w górę!
- Znam ludzi, którzy nie myślą, lecz „coś” się w ich głowach lęgnie.
- Zorganizowałbym bal maskowy, na którym obowiązywałyby własne twarze.
- Żałosny widok można przesłonić – np. sztandarami.
- Że z labiryntu nie ma wyjścia? Ależ jest! W ślepą uliczkę!
- Żeby lud nie przeciągał struny, należy go zająć przeciąganiem liny.
- Żeby mieć odwagę, trzeba choć raz umrzeć ze strachu.
- Żebyśmy nie byli zbyt pewni siebie, idźmy od czasu do czasu na cmentarz.
- Życie – towar niegwarantowany.
Kuchnie świata
Życie jest za krótkie na diety
Życie jest za krótkie na diety
Mowa kwiatów
Co kwiaty mówią o nas?
Co kwiaty mówią o nas?
Gra muzyczna: Jaka to melodia?
Przeboje disco polo
Przeboje disco polo
Test Rorschacha
Co Ty zobaczysz w tych kleksach?
Co Ty zobaczysz w tych kleksach?