Mieczysław Michał Szargan
Nowe przysłowie
O tym niechaj każdy wie,
Gdy się musi, to się chce.
Romantycy
Gotowi dla swoich posad
Ruszyć bryłę świata z posad.
Czasem
Czasem świnia z wiekiem
Staje się człowiekiem.
Podział dnia
Do południa ateista.
Wieczorem ewangelista.
Kryzys wartości
I diabli
Podupadli.
O napinaniu łuku
Amor chętniej łuk napina,
Kiedy łuk dziewczyna trzyma.
Poznać
I z nagrobka
Poznać sobka.
Dyplomacja
Doszło do nieporozumienia,
W duchu wzajemnego zrozumienia.
Stwórca i kooperanci
„Moja wina.
Słaba glina!”
Gryzaczki
Wyrzucono na rynek
Smoczki gryzaczki –
Niech się podgryzania
Nauczą dzieciaczki.
O zapiekłym
Już leży w grobie,
A jeszcze „coś” ma na wątrobie.
Równość
Szmata do ściery:
„Równe my, do cholery!”
Nawyk
Wsiadł do fiata
Szuka bata.
Tabliczka
„Nie wyrzucaj do strumienia
Brudów własnego sumienia”.
Nie pomoże
Nie pomoże i cień lipy,
Gdy poeta jest do lipy.
Prędzej
Prędzej kryzys mięsny minie:
Podrzucajmy sobie świnie!
Westchnienie
Czasem
Chciałbym być głuptasem.
Propozycja tabliczki
Ostrzegać trzeba by i psy:
„Uwaga! Człowiek zły!”
Wiosenne przesilenie
Taki jestem strasznie słaby,
A tu mi słońce rozbiera baby.
Postęp
Dawniej haftki i guziczki śliczne.
Dzisiaj zamki błyskawiczne.
O przesycie
Ciągły widok tęczy,
Też człowieka zmęczy.
Głowy
Głowy od parady,
Odbierają defilady.
Ceniąc
Ceniąc fachowca,
Wyszła za wdowca.
Prognoza węża
Będzie Adam, będzie Ewa,
Lecz zabraknie drzewa.
Trawestacja powiedzonka
Jeśli potrafisz –
Pchaj się na afisz.
Ileż
Ileż ja się w życiu nabiegam,
Gdy myślami naprzód wybiegam.
Czas
Jak ten czas
Tyka nas.
Perswazja
I wreszcie człowieku to zrozum.
I serce musisz brać na rozum.
Autoreklama
Rozbieram czule
Nawet cebulę.
Z Hamleta
Oczytana świnia
Słynne rzuca zdanie:
„Ryć albo nie ryć –
Oto jest pytanie”.
O sile
Ach, siłę taką mieć,
Jaką ma słaba płeć.
Rada
Dobra rada.
Nie głaszcz gada.
Siła wybicia
Często od siły wybicia,
Zależy reszta życia.
Prośba
Nie róbcie ze mnie rycerza.
Ja nie mam przecież pancerza.
Na śliczną
Kuriozum –
Śliczna i ma rozum!
Demokrata
O to wielki demokrata,
Ceni ofiarę i kata.
Deficyt glukozy
Miła, liczę
Na twoje słodycze.
Progi
Za wysokie progi?
Starajcie się, nogi.
Złość
Gdy mi chcą odebrać kość,
Warczy we mnie kundla złość.
Nawet ślimak
Nawet ślimak, stwór ubogi
Pokazuje światu rogi.
Pas cnoty
Uff! Rozkułem pas cnoty.
Teraz się wezmę do roboty.
Na razie
Życie – to jeszcze mój ideał.
To na razie – nie będę umierał.
Marzenie
Marzenie ściętej głowy –
Gabinet odnowy.
Kryształ
Kryształ cichutko sobie marzy:
„Ach mieć na sobie drobne skazy”.
Biolog erotoman
Erotoman w biologii edukowany:
„Jak ten kwiat ładnie zbudowany”.
Spotykam
Spotykam pobitych czasami,
Co się z własnymi bili myślami.
Pean
Kura, gdy ma jajko znieść,
Gdacze na swą własną cześć.
Riposta
Żmija spotkawszy kameleona:
„O ubarwiony inaczej niż wczoraj?”
A kameleon na to dociekliwe spojrzenie:
„No cóż, taka skóra, jakie otoczenie”.
Myśl żonatego
Czy nie przednia jest myśl taka:
Mieć dziewczynę zaskórniaka!
Optymistycznie
Przy ciepłym kaloryferze
Nawet w ciepło ludzkie wierzę.
Litr
Tak się ucieszył, że już trup,
Aż mu zaniósł litra na grób.
Oferta
Zatrudnię nygusów
Do wróżenia z fusów.
Dorobek
To mężczyzny kawał –
Wszystko już ma.
I zawał!
Trumna i osoba
Trumna bogato złocona.
Osoba zadowolona.
Pamiątka
Już zdjęcie ślubne, podobno,
Odbierali osobno!
Zalecenie
Uśmiać się można,
Ale z ostrożna.
Przecena
Historia oceni:
Co za drogie – przeceni.
Na czytelniczkę
Do lasu się nie rusza,
Bez Pana Tadeusza.
Wernisaż
Przyszli.
Wyszli.
Znów
I znów –
Klęska urodzaju
Głupich głów.
* * *
– Jak doszło do obłędu?
– Wyprowadzali go z błędu.
* * *
Gdy się wiatr nie napatoczy,
Biednemu i słońce w oczy.
* * *
Skromny, szary i nie wadzi.
Wreszcie skonał – wszyscy radzi.
* * *
Ważną jestem osobą.
Sobą.
* * *
Ele mele dutki...
A potem są skutki.
* * *
Dziczka:
Dziewczyna bez staniczka.
* * *
Ledwie rano,
A już mnie życie
Przełożyło przez kolano.
Strażacy
Strażacy do pracy się udali,
I praca w rękach im się pali.
Zdjęty
Już myślałem – został zdjęty.
Owszem został – przesunięty.
Linoskoczkom
Biada, gdy na linie
Głowa się powinie.
O uśmiechu
Jak on się szeroko uśmiecha,
Jakby chciał pożreć człowieka.
Szatańska myśl
Takie życie mnie cieszy,
Które sobie po grzeszy.
Postulat
Postulat mam do Pana Boga,
By mnie nie powinęła się noga.
Wychowanie muzyczne
Ten tylko zasłuchany
W swoje męskie organy.
O sztuce lizusostwa
Chcesz do perfekcji dojść,
Lekcja będzie taka.
Zaraz, od niemowlęcia ćwicz
Lizanie na lizakach.
O człowieku
Jak się ten czas wlecze,
Ciągle średniowiecze.
Z diabłem
Ja tam z diabłem trzymam sztamę,
A nuż do piekła się dostanę.
Ogłoszenie drobne
„Proszę Janka
O zwrot wianka!”
Odwet
On we mnie kamieniem.
Ja w niego milczeniem.
Anatomia zmowy
Od słowa
Do słowa
I zmowa.
Opinia władzy
Człowiek wolny
Jest namolny.
Raczej
Święte do poduszki?
Już raczej świntuszki!
O wyglądzie
Z wierzchu rydz,
W środku nic.
Miłosny topielec
Tu nie pomogą koła, wiosła.
Fala zalała go miłosna.
Podziękowanie
Nie podał mi ręki.
Bogu dzięki!
Często
Często na etacie
Siedzą same gacie.